Dodaj ocenę post

Autorka „Obsesji piękna” dr Renee Engeln zajmuje się psychologią kobiet oraz różnic płciowych i dokładnie zbadała temat piękna w kontekście płci żeńskiej. Rozmawiała z pięciolatkami, nastolatkami, kobietami dojrzałymi oraz babciami. Pytała między innymi o to, co to w ogóle znaczy „być pięknym”; kto jest piękny; co bycie pięknym zmienia w życiu? Na  jednym z jej wykładów zadała studentkom pytanie „Czy wolałybyście być grube czy potrącone przez ciężarówkę?” Jak się domyślacie, kobiety zaczęły się zastanawiać z jaką prędkością jechałaby ciężarówka… jakiego jest typu i jakie obrażenia można mieć po takim wypadku, a finalnie 54% badanych kobiet wolałoby bolesne spotkanie z ciężarówką.

Ustalmy od samego początku, że piękno jest subiektywne. Różnym mężczyznom podobają się różne kobiety, jest to zdeterminowane kulturowo oraz biologicznie. Istnieją jednak pewne cechy piękna, które podobają się wszystkim, np. gładka skóra, symetryczne rysy twarzy, sylwetka klepsydry. Generalizując, to co świadczy o dobrym zdrowiu jest uważane za piękne. Tak ukształciła nas ewolucja. Następnie wynaleziono media. Gazety, telewizje, reklamy oraz internet. Jedno z badań opisanych w książce „Obsesja piękna” przeprowadzono na kobietach zamieszkujących Fidżi. Tamtejsza kultura ceni obfite kształty u kobiet, są one zachęcane do jedzenia, świadczy to bowiem o dobrej opiece rodziny i pozytywnych relacjach społecznych. W momencie rozpoczęcia badania mieszkańcy mieli dostęp do telewizji od zaledwie kilku tygodni. Nie pokazywano tam jeszcze popularnych amerykańskich sitcomów, a nastolatki nie miały długiego czasu ekranowego. Badacze wrócili na Fidżi po trzech latach przeprowadzając te same badania porównując grupy nastolatek w odstępie 3 lat wpływu telewizji na ich życie. W grupie bazowej ani jedna z dziewcząt nie wywoływała wymiotów w celu utraty wagi. Trzy lata później robiło to już 11% badanych. Po trzech latach styczności z telewizją 74% dorastających Fidżijek uważało, że są zbyt grube. Co to oznacza? Amerykańskie kobiety zostały przedstawione jako wzorzec ideału piękna mając szczupłą, zgrabną sylwetkę. Częsta ekspozycja na ten wzorzec spowodowała przyswojenie go za swój. Fidżyjskie nastolatki utożsamiły się z amerykańskimi nastolatkami dążąc do ideału szczupłej sylwetki. Nawet jeśli przekaz nie był bezpośredni, to ilość przekazu skoncentrowanego na pięknie zewnętrznym, dbaniu o własne ciało, pielęgnowaniu włosów, cery i paznokci powoduje, że odbiorca porównuje się z eksponowaną osobą widząc korzyści płynące z bycia szczupłym i pięknym np. aprobatę społeczną, popularność, bogactwo, luksusowe życie. Budując przekonanie, iż aby zyskać aprobatę społeczną i wyżej wymienione dobra należy być szczupłym i zadbanym. Takie przekonanie zaś sprawia, że kobiety poświęcają więcej czasu na dbanie o siebie i prezentowanie się dobrze, co w realnym stopniu odbija się na ich kompetencjach, na które rozwijanie już nie mają czasu.

Jednak nie wszystko stracone. Nie tylko media mają wpływ na ocenianie wyglądu oraz postrzeganie sylwetki u kobiet. Autorka podkreśla rolę kobiet z najbliższego otoczenia – matki, babci, siostry czy koleżanek. Często młode dziewczyny widzą u siebie cechy swojej mamy, np. podobny kształt bioder, zarys szczęki czy kształt i kolor oczu. Dlatego jeśli mama wypowiada się negatywnie o swoim ciele, ma potrzebę bycia szczuplejszą, ładniejszą; córka utożsamia się z tą potrzebą – również czuje się niewystarczająco piękna, nawet jeśli z ust mamy słyszy, że jest najpiękniejsza na świecie. To pozytywny stosunek matki do swojego ciała powoduje, że jej dzieci również są zdolne pokochać swoje ciało. Prawdziwa, oparta na zaufaniu i pozytywna relacja pomiędzy mamą a córką buduję solidny fundament własnego poczucia wartości oraz podstawy do nawiązywania nowych, zdrowych relacji, w których młode dziewczyny NIE będą szukały zewnętrznych źródeł samooceny (np. poprzez publikowanie zdjęć w social mediach).

W budowaniu pozytywnego stosunku do swojego ciała nie powinniśmy się skupiać na atrybutach zewnętrznych, nabytych biologicznie, np. dużych oczach czy długich nogach ponieważ nie zrobiliśmy zupełnie nic, dzięki czemu mamy te długie nogi. Powinniśmy zapytać do czego nam służą te nogi, co one potrafią? Czy dzięki nim możemy chodzić na długie spacery o zachodzie słońca? Czy te nogi poprowadzą nas na szczyt góry, z której możemy podziwiać zachwycające widoki? Czy te nogi pozwolą nam dobiec do autobusu, na którego wyszliśmy zbyt późno?

Nasze ciało nie zostało stworzone po to, aby pięknie wyglądać na zdjęciach. Nasze ciało jest po to, byśmy mogli robić rzeczy i czerpać z nich przyjemność. Wracając do początku – piękno jest subiektywne, a to oznacza, że nie jesteśmy w stanie podobać się wszystkim i dlatego nie powinniśmy się w ogóle o to starać. Mówiąc córeczce „jesteś piękna” nie robisz nic złego, dziewczynki mają potrzebę to słyszeć. Natomiast mówiąc jej jak bardzo wartościową jest osobą, robisz dużo więcej dla niej, ale też dla siebie. W takim razie co jeszcze mówić?

  1. Zapewniaj dziecko o swojej miłości i byciu wartościowym człowiekiem niezależnie od wyglądu.

Np. Zamiast „jesteś piękna” powiedz „kocham Cię niezależnie od tego jak wyglądasz”, „wygląd nie jest najważniejszy, najbardziej imponuje mi twoje dobre serduszko”, „jesteś wspaniała bez względu na to, ile ważysz”.

  • Nie komplementuj nabytych zalet. Chwal za wysiłek, pracę oraz zachowanie, które doceniasz w swoim dziecku, doceniaj proces twórczy i zaangażowanie.

Np. Zamiast „jesteś mądra” powiedz „widzę, że się bardzo starałaś przy tym zadaniu, nie należało do najłatwiejszych”, „jestem pewna, że sobie z tym poradzisz”, „dobra robota”, „bardzo dobrze Ci idzie”, „wierze w twoje umiejętności”, „dałaś z siebie 100%”, „dużo się dzisiaj nauczyłaś”.

  • Zamiast komentowania wyglądu wypowiedz się o innych walorach.

Np. Zamiast „popatrz na tę śliczną dziewczynkę w różowej sukience” powiedz „popatrz na tą dziewczynkę, która się do Ciebie uśmiecha” (opisujemy zachowanie, nie wygląd) „ale odważny chłopiec, wchodzi na największą zjeżdżalnie” „zobacz jak te dzieci się bawią, mają niezły ubaw”

  • Nie faworyzuj osób ze względu na wygląd, szczególnie najbliższego otoczenia. Lepiej powstrzymaj się od komentarzy typu: „Poprzednia wychowawczyni Kasi była ładniejsza”, „O! obcięłaś włosy! W dłuższych wyglądałaś dużo lepiej” „Te dziewczynki z grupy baletowej są niesamowicie zgrabne, a Justynka wygląda jak aniołek”

Skupiając się na wyglądzie, nawet tylko tych dobrych cechach odwracamy uwagę od czegoś innego. Od pasji, talentu, pracowitości, umiejętności, a przede wszystkim potrzeb i możliwości naszego ciała. Więc zamiast pytania „jak wygląda moje ciało?” zapytaj „co potrafi moje ciało?”

Autor Agata Chałada

psycholog

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.