5/5 - (14 głosów)

Podróżowanie jest nauką życia, poznawaniem samego siebie i odkrywaniem różnorodności.  Jest możliwością poznawania innych kultur i miejsc, rozwijania więzi rodzinnych oraz zdobywania doświadczenia.

Pierwszą podróż odbyłam mając niespełna trzy miesiące. Przejechałam z moimi rodzicami pół Europy i wylądowałam we Włoszech, w których teraz jestem całkowicie zakochana. Italia jest destynacją, którą odwiedzam najczęściej, skończyłam filologię włoską, uwielbiam ten język, historię i kulturę. Przypadek? Nie sądzę! Została mi podświadomie zaszczepiona miłość do tego kawałka ziemi, gwarnej kultury, melodyjnego języka z niezwykle skomplikowaną gramatyką i pysznej w swojej prostocie kuchni. Rodzice podarowali mi pasję, którą teraz ja przekazuje mojemu dziecku.

Emanuela zabrałam na pierwszą włoską przygodę (w to samo miejsce, gdzie ja byłam po raz pierwszy), gdy ukończył 5 miesięcy. Przez okres 3 lat Emanuel odbył 17 podróży zagranicznych oraz 15 po swoim kraju, co daje średnio jeden wyjazd miesięcznie i ponad 750 000 przejechanych kilometrów. Do tego należałoby dodać nieskończoną ilość wyjazdów jednodniowych. Ilość moich podróży jest tak olbrzymia, że w pewnym momencie przestałam je liczyć. Zwiedziłam niemalże całą Europę, dużą część Afryki oraz Azji. Kolejnym, wielkim krokiem milowym jest podróż do Ameryki, która zdumiewa mnie socjologicznie i krajoznawczo.

Podróżowanie uważam za styl życia. Nie jest to dar, który otrzymujemy, a wyzwanie, które podejmujemy. Każdorazowo podróż mnie wzbogaca, pokazuje kim jestem i uświadamia dokąd zmierzam. Pokazuje moje słabości i miejsca, nad którymi muszę pracować. Dzięki podróżowaniu dorosłam, stałam się świadomym człowiekiem pełnym pasji i otwartości na inność. Podczas nich najmocniej uczę się jak być mamą. Uczę się siebie samej i poznaje moje dziecko. Widzę, jak reaguje ma sytuacje nagłe, na nowe miejsca, na ludzi, którzy mówią w innym języku i zachowują się odmiennie od naszej kultury. Pokazuje mu świat i razem odkrywamy inność.

Odkąd podróżuję z dzieckiem podróżowanie zmieniło się diametralnie. Zwiedzamy mniej, widząc i doświadczając o wiele więcej.

Podziwiamy mewy nad Bałtykiem, życie jaszczurek na wyspach greckich i zajadamy się gelato we włoskich centro storico. Łapiemy chwile i doceniamy bycie razem- uczenie się wzajemnie i podziwianie wszystkiego tego, co tworzy dane miejsce.

Emanuel uczy mnie, że ważniejsze jest doświadczanie podróżowania, niż tylko zwiedzanie nowych miejsc. Pokazuje, że ważniejsze jest realizowanie się w tym, co się kocha, niż zobaczenie każdego miejsca ujętego w przewodniku.  Uczy mnie, żebym usiadła na piaszczystej plaży i oglądała zachód słońca budując zamki z piasku czy skacząc w fale, niż zwiedzała kolejny zabytek, nie celebrując danego miejsca i chwili. Wskazuje mi, abym skosztowała lokalnych steet foodów i nie bała się otworzyć na drugiego człowieka. Pokazuje, że podróżowanie nie jest tylko turystką. Podporządkowuje mnie swoim zasadom i pragnie tworzyć plan zgodny ze swoimi potrzebami. Uczy stawiania swoich potrzeb jako najważniejszych.

Uczy mnie życia.

Uczy mnie otwartości.

Uczy mnie siebie samej.

Jak przygotować się do pierwszej i każdej kolejnej podróży z dzieckiem?

Bądź otwarty na potrzeby swojego dziecka i twórz plan na bazie jego pragnień.

Przed wyjazdem przeanalizujcie wspólnie poniższe karty. Poznajcie miejsce, do którego jedziecie i wasz wspólny cel podróży. Niech dziecko narysuje swoje odpowiedzi.

Autor Jacqueline Rowiecka

Dietetyk kliniczny, psychodietetyk dzieci i dorosłych

Komentarze (2)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *