Wczoraj wróciłam z Andaluzji, a dokładnie z miasta, gdzie kończy się Europa, czyli Tarify. Jest to najbardziej wysunięty na południe kraniec Półwyspu Iberyjskiego.

Moim podstawowym celem (i zawodowym i prywatnym) był windsurfing. Miejsce to jest niemalże pewnym pod względem silnego wiatru, co dla pasjonatów sportów wodnych jest podstawowym wymogiem.

Ale oczywiście oprócz oceanicznych przygód nie zabrakło skosztowania lokalnych posiłków. Poza owocami morza w tradycyjnych trattoriach często zamówić można pieczone bakłażany i cukinie w różnorodnych konfiguracjach smakowych.

Dzisiaj przedstawiam Wam jedną z propozycji- bakłażan pieczony z pomidorem i pokruszony serem kozim. Dziś lista zakupów, a już jutro- przepis.

Autor Jacqueline Rowiecka

Dietetyk kliniczny, psychodietetyk